#Paczadła Diany#
Weeee dzisiaj mamy pierwsze zajęcia !Ogromnie się cieszę z Olką, nawet Kamila ma pozytywne nastawieni i to mnie przeraża. Przecież nigdy nie lubiła 1D, a tu z dnia na dzień taka zmiana.
Kiedy weszliśmy do odpowiedniej sali, poczułam się jakbym dostała strzałom amora. Zobaczyłam najlepszy sprzęt muzyczny. Ujrzałam gitary na całej ścianie. Podbiegłam do jednego z instrumentów i próbowałam go ściągnąć. Ale mój debilny wzrost mi na to nie pozwalał, a że gitara była bardzo wysoko, stanęłam na jednym ze stołów. Słyszałam za sobą śmiechy innych, ale w tym momencie miałam to w dupie. Gdy chwyciłam ją, noga zsunęła mi się ze stołu i runęłam na podłogę. Niektóre dziewczyny wraz z Al się wystraszyły, a inne się śmiały na czele z Kami i mną.
- Boże Diana nic Ci nie jest?! Prawie byś sobie złamała rękę debilu!- Jest zła, ale przynajmniej się martwi.
- Hahahha.. Weź się uspokój. Gorzej bywało- ledwo co odpowiedziałam przez śmiech.
- Później pogadamy- pogroziła mi palcem. Ach jak ja kocham jej entuzjazm.
Jeszcze się śmiałyśmy z Kaką, ale do sali wszedł Niall. Najpierw był lekko zdziwiony z czego się wszystkie śmiejemy. Ale się zorientował, że leżę na ziemi z gitarą. Zaśmiał się pod nosem i pomógł mi wstać, bo tak jak ja nie spodziewał się by któraś z dziewczyn mi pomogła. Kiedy wstałam zaczęły się zajęcia.
-Niech każda z Was weźmie dowolny instrument bądź mikrofon- oznajmił a wszystkie prócz mnie skierowały się w stronę półek. Ola oczywiście sięgnęła po mikrofon, a Kaka trochę zdezorientowana weszła z 5 innymi dziewczynami na niską scenę, gdzie znajdowały się perkusje. Horan rozejrzał się po sali, sprawdzając kto jaki instrument wziął. Najwięcej dziewczyn miało w ręku mikrofon. Średnio wzięto skrzypce i flety. 6 osób stało za perkusją, a tylko ja i rudowłosa dziewczyna chwyciłyśmy za gitary oczywiście z Niallem.
-To może na początek się zapoznamy. Powiecie trochę o sobie i coś zagracie lub zaśpiewacie, lub oba- uśmiechnął się a my tylko przytaknęłyśmy- To zacznijmy od tych które chwyciły gitary.
- No więc. Nazywam się Rose i (...)- tylko tyle usłyszałam bo się rozmarzyłam. Często tak mam. Ocknęłam się dopiero gdy Al pomachała mi ręką przed twarzą.
- Nazywam się Diana. Jestem trenerką boksu, kocham sporty ekstremalne i gry komputerowe. Gram na gitarze od 9 roku życia i to chyba wszystko- zaczęłam grać melodie piosenki I'm yours. Ola szeptała żebym to zaśpiewała. Na cały świat tylko Al wie jak brzmi mój głos gdy śpiewam i niech tak zostanie. Z Kamilą zawsze się wygłupiamy z śpiewem, ale nigdy nie słyszała bym śpiewała coś na poważnie.Ale oczywiste jest to że wszyscy kazali mi śpiewać. Przewróciłam jedynie oczami i zaczęłam śpiewać. Kiedy zamykałam oczy, zobaczyłam jedynie Kami z otwartą buzią i z wielkimi oczami. Nie dziwię się jej fatalnie śpiewam w porównaniu do... każdego. Kiedy zakończyłam moją porażkę, usłyszałam oklaski.
-Ładny głos- pochwalił mnie Niall. Ola już mnie trzymała za ramię i powoli zakrywała mi usta, gdy je otwierałam.Usłyszałam więcej "pochwał" pod moim adresem. Już chciałam "wybuchnąć". Od małego tak mam. Gdy usłyszę jakikolwiek komplement, ja biorę to jako obelgę. Nie wiem czemu. Zawsze wtedy mam ochotę wyjebać każdemu kto coś takiego powie. Kami tylko stała z zainteresowaniem(jak zawsze). Sądziła, że Horanowi lub komuś innemu przywalę. Ale gdyby nie Ola już dawno by wszyscy tu leżeli.
Kiedyś szłam z przyjaciółkami do restauracji, by uczcić wysoką średnią Kamili. Nasz kolega podszedł do Nas. Powiedział, że ładnie wyglądamy i że super znokautowałam przeciwnika na małych "nielegalnych" zawodach bokserskich. Po prostu sprzedałam mu liścia kopnęłam w brzuch i szłam dalej. Kaka zawsze w takich sytuacjach obserwuje każdy mój ruch z zaciekawieniem, a Ola mnie uspokaja.
Gdy się już uspokoiłam spojrzałam na nie co zdezorientowane oczy Nialla. Na ten moment chciałabym jedynie wpatrywać się w jego niebieskie tęczówki. Ale musiałam odwrócić wzrok by nie wyglądało to jakbym chciała Go zabić. Nie moja wina, że jestem taka wybuchowa, ale jeszcze nikomu wielkiej krzywdy nie wyrządziłam. Gdy ostatni raz spojrzałam na Jego oczy. Boże! One są cudowne, chyba nie ma dziewczyny która by się oparła TYM oczom!!!
- No dobrze zapoznajmy się z dziewczynami za perkusjami. Może zaczniemy od Ciebie Kamila- wskazał na nią i się uśmiechnął.
-Mam na imię Kamila. Kocham zwierzęta. Gram w zespole Shadows z wybuchową Dianą i siostrzyczką Olą- jak my kochamy Jej Ten uśmieszek. Zaraz,zaraz... zabije ciotę! Nie chodzi o to, że powiedział iż jestem wybuchowa, ale nie powiedziała że zna Nialla!!! Jak i Jego zna to i resztę. Ojojoj grabi sobie sukinkot. Tylko skończymy zajęcia to sobie z nią poważnie pogadamy. Usłyszałam jak zagrała pierwsze dźwięki piosenki, którą niedawno napisałyśmy. Coś tam ze słów sobie nuciła i tak jak mi kazali jej zaśpiewać. Właściwie nigdy nie słyszałam jak Kaka śpiewa. Gdy słyszała prośby zrobiła minę zbitego psa. No cóż z Olą się nad nią ulitowałyśmy i zaczęłyśmy i grać i śpiewać. Za to, że śpiewałam wisi mi 20zł+8 opakowań żelek.Gdy skończyłyśmy oczywiście oklaski. Drugi raz Al musiała mnie uspokajać. No nic inni się opisywali i wogóle.
- Phhh zrobimy tak. Podzielcie się szybko na 4 osobowe grupy- powiedział a my się dobrałyśmy w grupy. U Nas zabrakło jednej osoby.- No dobrze. Najpierw się "pobawimy". Podejdę do każdej grupy i podam wam tytuł Wam tytuł piosenki, którą nam później zaprezentujecie w własnym wykonaniu. Dwie grupy dostaną tą samą piosenkę i na koniec zdecydujemy, która grupa wypadła lepiej- oznajmił i zobaczył lekkie grymasy na naszych twarzach-Nie bójcie się. Przygotowałem wcześniej nuty i tekst. Mamy na to 2godziny więc spokojnie zdążymy.- powiedział i zaczął chodzić od grupy do grupy. Nam przypadła piosenka Rihanny We found love. Akurat wiele razy zaczynałyśmy próby od tej piosenki. W tej "klasie" było 10 pomieszczeń do prób, więc dla każdej grupy po jednej. Nie wiem z kim mamy "rywalizować" ale chce pokazać innym, że coś potrafię.
-Cholera Diana!Ogarnij się- zaczęła krzyczeć Kamila- Sama mówiłaś, że chcesz pokazać innym, że Shadows wymiata. A teraz co?! Gapisz się na Horana jak na obrazek i nic innego nie robisz!Ogarnij się trochę- Al tylko przytaknęła na jej słowa.
-Dobra. To gdzie skończyłyśmy?- zapytałam i wróciłam na Ziemię. Niall chodził do każdej z grup i obserwował jak sobie radzimy.
-No to co? Kończymy- oznajmił i pierwsze dziewczyny weszły na scenę. Miały tą samą piosenkę co my, więc jesteśmy następne- Brawa dla dziewczyn! A teraz zapraszamy kolejną grupę.- uśmiechnął się a my ruszyłyśmy ku scenie. Kiedy zaczęłyśmy grać, znowu gapiłam się na Jego piękne oczy. Na szczęście nie pomyliłam nic z tekstu. Gdy skończyłyśmy, słychać było oklaski jak u konkurentek- To co sądzicie? Która grupa lepiej zagrała?-zapytał. A dziewczyny zaczęły krzyczeć "pierwsza grupa" inne "druga grupa". Ogłuchnąć można było.-Chyba więcej dziewczyn jest za drugą grupą.-uśmiechnął się i pogratulował. Podszedł do każdej z Nas i przytulił- Zostań na chwilę po zajęciach- szepnął mi do ucha a ja przytaknęłam-To zapraszam następną grupę.
Kiedy słuchałam innych, myślałam po co mam zostać po zajęciach.Ale gdy tak słuchałam uświadomiłam sobie,że inni świetnie grali w porównaniu do Nas, ale niektóre były gorsze. Zwłaszcza jeśli chodzi o grę na perkusji.
Kiedy skończyły się zajęcia zostałam w sali tak jak mnie poprosił Niall.
-To.. po co miałam zostać?-zapytałam nie co nieśmiało.
-Chce chwilę z Tobą porozmawiać- powiedział- Dla czego Ola(?) Cię jakby uspakajała i zakrywała usta. To było na początku zajęć.
- Po prostu nie lubię ,gdy ktoś mówi mi jakiś komplement. Biorę to jako obelgę.-odpowiedziałam a blondyn się chyba zamyślił.
-Dlaczego?
-Nie wiem. Po prostu nie wiem.-odpowiedziałam. Nie chcę o tym mówić.
-No dobrze. A chciałabyś być nie wiem, znana na całym świecie, mieć trasy koncertowe itp.?
- Jasne, że tak. Ale to tylko marzenie-wzruszyłam ramionami.
-Wiesz marzenia się zawsze spełniają. Ale wiesz, że po każdym koncercie by były oklaski. A nawet na zajęciach będzie sporo takich rzeczy gdzie trzeba śpiewać,grać i będą brawa-powiedział a ja trochę się wystraszyła(?)
-Wiem i wiem i jeszcze raz wiem. Jestem taka i próbuje to zmienić.-powiedziałam trochę zła-Mogę już iść? Przyjaciółki będą czekać-kiwnął głową na tak, a ja ruszyłam do naszego domku.
Dzisiaj mieliśmy tylko jedne zajęcia, ale od jutra będzie trochę więcej. Gdy weszłam do domku, od razu ruszyłam do swojego pokoju i się w nim zamknęłam. Wzięłam zimny prysznic ,ciągle myśląc o ostatniej rozmowie. Gdy wyszłam już spod prysznica, ubrałam się i poszłam na kolację. Podczas posiłku praktycznie się nie odzywałam. Kiedy wróciłam do swojego pokoju, spojrzałam na zegarek. 19:45 Jest jasno, więc pójdę pobiegać. Ubrałam się w strój do biegania, założyłam buty na nogi i krasnala na głowę. Oczywiście poinformowałam przyjaciółki, że wychodzę.
Obóz znajduję się obok lasu i jeziora, więc mam dobrą trasę do biegania. Najpierw musiałam przebiec drogę ,gdzie znajdują się wszystkie domki. Gdy byłam już przy lesie rozejrzałam się sprawdzając w którą stronę pobiec. Włożyłam słuchawki do uszu i wsłuchując się w melodie piosenek biegłam i biegłam i biegłam... aż dotarłam do skraju lasu. Tam znajdowało się jezioro. Podeszłam do jednego z drzew i oparłam się o nie. Po chwili sprawdziłam czy nikogo nie ma w pobliżu, upewniając się czy nikt mnie nie usłyszy. Nikogo nie ma i dobrze. Zaczęłam się drzeć i kopać drzewo o które się wcześniej opierałam. Zaraz potem znalazłam jakieś kamienie i zaczęłam je wrzucać do wody. Po chwili usłyszałam szelest. Wzięłam jeden kamień i powoli zaczęłam podchodzić do miejsca skąd słyszałam szelest.
-Kto tu jest?!- krzyknęłam. Nikt się nie odezwał. Zza krzaków wyskoczył Liam.
-Odłóż ten kamień bo coś się stanie- zaśmiał się a ja wrzuciłam kamień do wody.- Czemu tak krzyczałaś?
-Usłyszałeś krzyki i przybiegłeś taki kawał drogi by sprawdzić kto krzyczy,tak?-zapytałam
-Właściwie biegłem za Tobą cały czas od obozu aż dotąd. Ale to nie jest odpowiedź na moje pytanie.-odpowiedział
-Byłam zła . Tak wyładowuje swoją złość, a drzewo to mój worek treningowy. Zaraz śledziłeś mnie?!
-Niall opowiedział mi i chłopakom, że gadał z czerwonowłosą dziewczyną. Powiedział Nam o co chodziło w tej rozmowie i takie tam. I nie, nie śledziłem Cię tylko zauważyłem czerwonowłosą dziewczynę jak przebiegała przy naszym domku, więc pomyślałem, że to Ty i dobrze myślałem.-uśmiechnął się.
-Ale ciągle nie rozumiem po co za mną tu przybiegłeś.
-Chce pogadać. Więc czemu komplementy odbierasz jako obelgi?
-Ehhhh... Przez debili z którymi chodziłam do szkoły gdy byłam małym kurduplem. Zawsze tak się naśmiewali z innych dziewczyn. One to odbierały tak, że chłopak się w nich zakochał. Jedynie ja miałam choć trochę oleju w głowie, że to odróżniałam, ale tak mi zostało. Wszystkie komplementy biorę jako obelgi-odpowiedziałam i chwyciłam jeden z kamieni.
-Dzięki, że powiedziałaś, ale chcesz mnie tym kamieniem zabić czy rzucić nim w wodę?-zaśmiał się
-Chcę trochę porzucać do wody-odparłam ze śmiechem
-Masz słodki śmiech-powiedział a ja jedynie rzuciłam najmocniej jak tylko mogłam kamień w wodę
-Dziękuję(?)-Jakiś cud pierwszy raz ktoś mnie skomplementował, kiedy w pobliżu nie ma Oli i się to nie skończyło bójką-Wiesz ,nie wiem jak ty ale ja chyba będę już wracać bo się robi trochę zimno.
-To wracajmy-odpowiedział z uśmiechem.
Przez całą drogę rozmawialiśmy i się śmieliśmy.Gdy już doszliśmy do swoich domków pożegnaliśmy się i weszliśmy do domków. Przed snem wzięłam jeszcze szybki,zimny prysznic. Wbiłam się w swoją pidżamę i poszłam lulu z wielkim bananem na twarzy
***
Hej! Nie wiem jak Wam ale mi się to nie podoba. A i sorry ,że z takim opóźnieniem ale mam małe problemy z internetem. Miłego czytania życzę :))
<3 Zajebisty !!
OdpowiedzUsuńŚwietny. Mnie się strasznie podoba :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz Tośka :*
Teraz tylko czekam na następny :*
Buziaki:*
A
PS. Muffinku mój Ty drogi ja się pytam gdzie 7 rozdział na blogu http://rosalie-styles-her-history.blogspot.com/?m=1 bo czekam i czekam a tam nie ma. A obiecałaś.
Będzie będzie ... czekaj bo robię wielke zakończenie :)
Usuń/Muffin