niedziela, 22 czerwca 2014

Magic Hungry Turtles #11

#Paczadła Oli#

-Czyli wszystko omówione, tak?- zapytał Lou przy śniadaniu. Swoją drogą oni ciągle jedzą u nas...
- Tak jak ustaliliśmy- odpowiedziała moja siostra.
-Ale że co?- Diana jest dziś jakaś taka nieobecna. Trochę dziwne jak na nią, ale cóż.
-Ustalamy od pół godziny, że po zajęciach jedziemy na obiad do Nando's. Nie słuchałaś prawda?-zapytał Niall Dianę na co przytaknęła- a więc...
-Okej jadę z Wami -Wyszczerzyła się
-Diana nie masz czasem gorączki albo okresu nie dostałaś czy coś..- Mruknęłam obojętnie
Louis wypluł swoją sałatkę a Kamila spadła by z śmiechu z krzesła gdyby nie koordynacja ruchowa Liama.
Zresztą do tej dwójki mam zastrzeżenia ale nie wnikajmy w to.
-Nic z tych rzeczy - Uśmiechnęła się znowu
Czy ona coś z naszym Niallem robiła bo teraz chciał ją dyskretnie poklepać po kolanie ale mu to nie wyszło.
-Coś Wam ta dyskrecja nie wychodzi- Wskazałam na ich złączone ręce
-Awwww- Zawyli prawie w tym samym czasie moja siostrzyczka i pan Payne po czym przybili sobie piątkę.
-A Wy to co? Dajcie sobie buzi buzi na pożegnanie, bo chłopaki już idą do siebie, prawda(?)- raczej to nie było pytanie tylko rozkaz. Diana jest dziś jakaś dziwna, ale nie wnikam w szczegóły.
-Nigdzie nie idziemy. Nie ma mowy.- odezwał się Harry.- Jeszcze nie zje...- Czerwonowłosa, znaczy nasza blondynka( nie przyzwyczaję się do jej włosów) nie dała mu dokończyć.
-Ależ ja nale...
-Dobra dzieci przymknąć japy. Kto ma z nami dziś zajęcia?- zapytałam i zlustrowałam wszystkich po kolei.
-Ja, następnie Liam i na koniec Harry- Zayn skierował to bardziej do mojej siostry i przyjaciółki niż do naszej trójki. Dalej nie wiem czemu się na mnie obraża. To, że nienawidzę Perrie to nic złego. Nie jestem jedyna na świecie. No ludzie... on przesadza.
-A która jest?- zapytała Diana, a Louis wskazał na zegarek. Była 8:30.- o cholera! Teraz to wynocha w trybie kurwa now!- krzyknęła, a my zaczynałyśmy się podnosić z krzeseł.
-Po co się tak spieszycie? I tak zawsze wyglądacie uroczo- Payne spojrzał na Kamilę. Podbiegłam do drzwi i je otworzyłam.
-Wynocha!- krzyknęłam, a ci z niechcenia wolnym krokiem ruszyli do drzwi. Kiedy już wyszli szybko ruszyłyśmy na górę do swoich pokoi. Po 10 minutach byłyśmy gotowe.

strój Kamili:
strój Oli:



strój Diany:



Kiedy byłyśmy już w pełni ubrane, ruszyłyśmy na zajęcia do pana Obrażalskiego. Z nim jeszcze zajęć nie mieliśmy, więc może będzie ciekawie. Może...
Gdy byłyśmy w sali spokojnie zajęliśmy miejsca. Chyba ostatnie przyszłyśmy, bo reszta miejsc była zajęta tylko te trzy były wolne. Jest już 9:00 a pana Malika jeszcze nie ma. Po 5minutach "królewna" się zjawiła.
Zajęcia zaczęły się jak pozostałe. Diana spadła z gitarą, mówiliśmy coś o sobie, zagraliśmy coś itd.
-A więc tak. Słyszałem, że każda z was świetnie śpiewa. Niech każda weźmie mikrofon i wróci na swoje miejsce.- oznajmił, a my ruszyłyśmy po mikrofony.- Demi zaśpiewaj początek swojej ulubionej piosenki w własnym wykonaniu.-wskazał na rudowłosą dziewczynę, która siedzi w pierwszym rzędzie. Zaczęła śpiewać Little Things 1D. Zaśpiewała cudownie.
Śpiewaliśmy tak po kolei. My siedzimy na samym końcu, więc mam chwile czasu na zastanowienie się co mogę zaśpiewać. Nie mam zielonego pojęcia. Dobra Kamila śpiewa Move Little Mix (czy ja już wspominałam, że nienawidzę Perrie?) jeszcze Diana i ja. Czerwo... Blondynka śpiewa Demons Imagine Dragons. Już wiem! Kiedy przyszła moja kolej, zaśpiewałam She's the One Robbiego Williamsa. Nie jest to moja ulubiona piosenka, ale jedna z lepszych.
Kiedy już skończyłyśmy "popisywać" się naszymi głosami, Zayn podzielił nas na grupy, które mają podobne głosy. Takich grup było 4.
-Zobaczymy jak będziecie brzmieć grupami osobno, a jak razem.- podał nam tekst piosenki. Utwór nosił tytuł A Thousand Years Christiny Perri. Nigdy jej nie słuchałam. Po przeczytaniu słów, uznałam że jest całkiem fajna.
Śpiewaliśmy tymi grupami następnie wszyscy razem. Razem wypadliśmy o niebo lepiej niż osobno. Te zajęcia były strasznie nudne. Nie rozumiem czego one mają nauczyć.
Kiedy pozwolono nam już wyjść z tej sali ruszyliśmy na jakąś dziwną. Nie było tam żadnych instrumentów, siedzeń czy sceny. Stał tam jedynie jakiś magnetofon i butelki wody (chyba dla każdego). Po kilku minutach zza drzwi wyłonił się Liam.
-Na co jeszcze czekacie? Lecieć do siebie się przebrać!-krzyknął entuzjastycznie, a my zrobiłyśmy zdziwione miny-Idźcie się przebrać w jakieś dresy czy coś takiego- uśmiechnął się do wszystkich. Ruszyłyśmy pędem do swoich domków się przebrać. Na szczęście Diana pożyczyła mi i Kamili jakiś strój. Didi ubrała się w zestaw, który miała ostatnio kiedy szła na siłownię. Nam dała coś podobnego tylko jakieś inne kolory.

strój Kamili :

strój Oli :


strój Diany :


Ubrane wróciłyśmy na tą sale i czekałyśmy na resztę dziewczyn. Kiedy się już zjawili pan Payne powiedział:
-Która umie tańczyć?- to pytanie mnie zamurowało. Chyba nie jestem jedyna, Kamila i chyba wszystkie dziewczyny też stały z wytrzeszczonymi oczami.- Ktoś na pewno. Nie wstydźcie się-uśmiechnął się. Po tych słowach moja siostra wypchnęła z szeregu, w którym staliśmy Dianę. Spojrzała na nią morderczym spojrzeniem- No Diana pokaż co potrafisz-zachęcił ją z uśmiechem. Czy on musi się ciągle uśmiechać?
-A jakaś muzyka?- zapytała blondynka, a nasz "nauczyciel" włączył remix Watch Out For This Dimitriego Vegasa i Like Mika.


Tego jeszcze nigdy nie widziałam. Właściwie nigdy nie widziałam jak moja przyjaciółka tańczy. Ale szczerze to jestem pod wielki wrażeniem. Kiedy zakończyła swój występ, uśmiechnęła się i pomachała do okna. Wszyscy się odwrócili w stronę okna i zauważyliśmy blond czuprynę, która znika z pola widzenia. Odwróciłam się do panny Nowińskiej i pokręciłam z rozbawieniem głową na co wzruszyła ramionami.


Kamila spojrzała na mnie i spytała bezgłośnie ''Dasz radę?''. Kiwnęłam jej głową w rozbawieniu. Tak stara a jaka głupia.
Kamila podeszła do Liama i coś mu szepnęła na ucho. Po chwili w głośnikach usłyszeliśmy Pump It ulubionego (dawno) zespołu Black Eyed Peas.
Starałam dać z siebie wszystko. Kamix w porę wszedła na parkiet by wyrzucić mnie w powietrze. Mój układ zakończyłam w ramionach siostry.
Ona zaś krzyknęła -Ta Da!!- Niczym Marcel.
-Mogę coś zatańczyć ?- zapytała Kamila
Wszyscy zgodnie pokiwaliśmy głowami.
Wyszła i weszła krzycząc - Hi girls, hi!! Okay, so here's what I'm thinking... First open number is gonna be really big. Stay with me, 'cause I'm quite quick, and five six seven eight. ONE TWO THREE FOUR FIVE SIX SEVEN EIGHT and Diana for the shimmy, for the shimmy, for the shimmy, and Alex pirouette, and Rose do the splits, and Liam, you stay exactly where you are because you are PER-FECT.
Cała sala wpadła w śmiech a nasz kochany LeeYum zrobił się burakiem.
Zajęcia minęły nam bardzo fajnie. Zostały dziś ostatnie z Harrym.

-Witam drogie Panie- Posłał nam jeden ze swoich uśmiechów- Dziś będziemy po prostu śpiewać. Wylosujecie piosenkę. Podchodźcie pojedynczo i losujcie- uśmiechnął się i zlustrował każdą z nas po kolei. Te zajęcia mogą być o wiele ciekawsze niż z Malikiem.
Jak na razie, każda dziewczyna jest zadowolona ze swojej piosenki. Te co już wylosowały odchodziły na bok i czekały na resztę. Kamila i Diana już sobie rozmawiają, zapewne o swoich piosenkach.
Kiedy wylosowałam spojrzałam na skrawek kartki i zobaczyłam tytuł piosenki Eda Sheerana "Give me love". Jestem zadowolona z mojego szczęścia do takiego losowania. Po minięciu paru dziewczyn, znalazłam się u boku Kaki i Didi. Pokazały mi swoje "losy". Moja siostra wylosowała
Bastille- Pompeii, a przyjaciółka piosenkę Eda Sheerana "The a team".
-Chyba wszystkie jesteście zadowolone z piosenek?- zapytał a my entuzjastycznie krzyknęłyśmy "tak"- No to super. Pobawimy się w takie karaoke-zaśmiał się w czym mu zawtórowałyśmy- Nie śmiejcie się. To ma być zabawa, więc... Właściwie możecie się śmiać do woli.-znów się zaśmiał, a mnie już zaczął boleć brzuch ze śmiechu.- A więc zabawę zaczynamy!- krzyknął i klasnął dwa razy w dłonie.
Śpiewaliśmy tak jak na zajęciach z Louisem i Niallem, ale jest o wiele śmieszniej. Nawet jak któraś się pomyliła to sama z siebie się śmiała wraz z nami i co najważniejsze z takich śmiechów się nie obrażała na resztę.
Moja przyjaciółka i siostra przesadzają. Jak one mogą mówić, że nie umieją śpiewać?! Na instrumentach grają rewelacyjnie, ale jeśli chodzi o śpiew to po prostu niebo a ziemia. Właściwie mogłybyśmy się w trójkę zgłosić do X Factora.
Po chwili już śpiewałam swoją piosenkę. Może się przechwalam, ale śpiewam najlepiej. Tego ukryć nie mogę.
-Wszystkie już zaśpiewały i wysłuchały reszty zgadza się?- zapytał nas Harry, a my przytaknęłyśmy.- Na stoliku przy ścianie macie kartki i długopisy. Już mówię po co. Napiszecie imię i nazwisko osoby, która waszym zdaniem zaśpiewała najlepiej. Nie można głosować na siebie- oznajmił uśmiechnięty.
Ruszyłyśmy w stronę stołu. Ja zagłosowałam na Demi. Nie wiem jak reszta, ale myślę, że głosują na nią. Najładniej to ona śpiewa zaraz po mnie oczywiście (ta moja skromność wyparowała). Po paru minutach stałyśmy już w szeregu i czekałyśmy na wyniki. Czuję się jakby od tego zależało całe moje życie, dziwne uczucie.
-Drogie panie. 30 osób zagłosowało na... uwaga uwaga na... Olę Kowalską!- Harry krzyknął wesoło tak jak ja. Cieszyłam się ogromnie. Chyba już nic nie może mi zniszczyć dziś humoru.

Myliłam się. Zostałam zamknięta z Zaynem w jednym pokoju, kiedy reszta pojechała sobie do Nando's. Powiedzieli, że będziemy tu siedzieć do póki do póty się nie pogodzimy. Nie mam zielonego pojęcia kto wpadł na taki durnowaty pomysł. Obstawiam Dianę i Louisa. Zostawić ich samych na chwilę to mieszanka wybuchowa. Siedzimy tu już jakieś 30 minut!
-A więc...-zaczął niepewnie mulat.- Dlaczego nie lubisz Perrie ?- zapytał to z takim spokojem, a kiedy usłyszałam jej imię momentalnie się we mnie zagotowało.
-Ponieważ....- Ej kurde co ja mam mu powiedzieć "Ponieważ Zayn ja kocham Ciebie a ona jest sztuczna", nie bo tak nie wypada- Wydaje mi się że jest ona sztuczna i nie zasługuje na Ciebie..
Chwila ciszy.
-Właściwie to masz rację, jest jeszcze jedna taka dziewczyna która mi się podoba...- Popatrzyłam na niego a on spojrzał na mnie-Ty..
No i bam!!! POCAŁUNEK Z ZAYNEM MALIKIEM
-No no no... kto by pomyślał- W drzwiach stanęła Kamila i Diana
-To nie jest tak... kurde to jest tak jak wy myślicie- Spaliłam się ze wstydu
Zayn objął mnie ramieniem i nagle pstryk!! Kamila zrobiła nam zdjęcie.
-Zayn przyznał się do tego przez sen- Objaśnił nam Lou. A tak naprawdę skąd on się tutaj wziął?
Spojrzałam na Zayna. Zero reakcji jakby wiedział o tym od dawna.
-Idziemy do kina ?- Wpadła na pomysł Kamila
-Na jaki niby chcesz iść film?
-"Gwiazd Naszych Wina"
-To zbierajmy wszystkich i idziemy!- Krzyknął Louis
Poszłyśmy się przebrać po raz 3 w tym dniu. Kamila mówiła że ponoć elegancko mamy się ubrać ale nie wiem po co.

Ja ubrałam się tak :

a jako iż wybierałam ubrania Dianie to wybrałam to :


-Ej dziewczyny nie wyglądam za słodko ? - Spytała wchodząca do mojego pokoju Kamila

-Zbyt za słodko jak na Ciebie- Powiedziała Diana i rzuciła w nią kurtką

-Dzięki!- Krzyknęła i zbiegła po schodach.
Gdy już byłyśmy ubrane, uczesane i wymalowane ruszyłyśmy do domu chłopaków

~Kino~
-Harry idź z Louisem i zamów bilety - Powiedziała Diana
-Ale mi się nie chce- odpowiedział jej Lou
-Idź- Popatrzyła na niego z pod byka
-A Ty idź z Niallem po jedzenie- Kamila poruszyła zabawnie brwiami
Gdy wszyscy zgodnie ustawiliśmy się pod salą by ogarnąć na jakich miejscach siedzimy.
Ustawienie było takie :
Louis, Harry, Zayn, Ja, Niall, Diana, Kamila i Liam
Film zaczął się gdzie bohaterka filmu jest chora na raka i nie chce uczęszczać do grupy wsparcia. Pewnego dnia mama Hazel (bohaterka) zmusza ją by tam poszła i wtedy poznaje Augustusa. Ale to w takim skrócie. Spojrzałam na Kamilę :
-Kami Ty płaczesz..
-Oh zamknij się- Rzuciła we mnie popcornem
-Tylko nie popcorn!- Krzyknął Niall
-Cii!!- Uciszyliśmy Go wszyscy
W trakcie filmu zdążyłam złapać czyjąś rozmowę z filmu - Może "okej" będzie naszym "zawsze" ?
Po skończonym filmie pojechaliśmy do swoich domków i poszliśmy spać.

--------------------------------------------------------------------
Razem z Tosią musiałyśmy dodać rozdział ponieważ Ola wyparowała :(
Pisałyśmy go RAZEM!! Nasze wspólne małe dzieło :D
Byłam na "Gwiazd Naszych Wina" i musiałam wstawić to normalnie :')
Dobra chociaż 5 komentarzy ?
/Polly i /Tosia



6 komentarzy:

  1. Awwwwww..... To jest, boski, wspaniałe, genialne
    I nwm co jeszcze.
    Każdy rozdział, jest pozytywnie zakręcony i pełen niespodzianek :D
    Ola i Zayny mrr... <3
    Moje wy krejzolki:*
    I jak było na filmie? Polecasz? (tylko bez spojlerów kochana :*)Mam zamiar go obejrzeć, ale najpierw chce przeczytać książkę.
    Czekam na następny ;* (jestem zdolna zrobić spam, jeśli pamiętasz Polly )
    Buziaki:*
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz zamiar to weź duuuużo czegoś do wycierania łez :')
      /Polly

      Usuń
    2. Jest taki niesamowity!! Polecam.
      /Polly

      Usuń
  2. To Wasze wspólne dzieło jest świetne. I wcale nie takie małe, bo jest boskie :-D
    Czekam na nn :-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej! Twój blog został nominowany do LIEBSTER AWARDS! Więcej informacji znajdziesz na http://upadla-i-lowcy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdzieś ty była przez całe moje blogowanie?
    Przez kilka miesięcy szukałam takiego bloga i co!?
    Nic.
    Nareszcie jakaś komedia żeby się pośmiać mam dość tych "ambitnych" opowiadań. Nie ma tam nic oprócz słów i romansu.
    A tu?
    Śmiech, zabawa, śpiew, miłość, przyjaciele. Podoba mi się i na 110% zostanę tutaj na dłużej.
    Pozwolę sobie zacytować mój ulubiony moment: "-Diana nie masz czasem gorączki albo okresu nie dostałaś czy coś..- Mruknęłam obojętnie". <3!
    Ps. Musisz, musisz dać +18 z Zaynem. xd
    Proooooszę *.*
    //Channel
    ______________________________________________________
    http://hey-im-a-witch.blogspot.com/
    Zapraszam do mnie, liczę na TWÓJ komentarz.

    OdpowiedzUsuń