czwartek, 3 lipca 2014

Magic Hungry Turtles #12

#Paczadła Kamili#

Gdy przyjechaliśmy po tym cudownym filmie cały czas chciało mi się płakać. Chłopcy powiedzieli że sobie już pójdą a dziewczyny że idą spać. No więc zostałam sama w tym koszmarze. Położyłam się na łóżku i próbowałam zasnąć. Udało mi się.
Obudziłam się z krzykiem który nie przedostał się przez moje gardło. Miałam koszmar.
Sięgnęłam po telefon i napisałam sms do Liama

Do: Liaś <3
Przepraszam że Cię budzę ale miałam koszmar ;(

Po kilku minutach dostałam odpowiedź

Od: Liaś <3
Nic się nie stało Kochanie jeśli chcesz możesz przyjść :)

Do: Liaś <3
Mooogę?? Kocham Cię !!! <3

Ubrałam się w szare alladynki, czarną bokserkę i czerwone conversy
Szybkim krokiem zbiegłam po schodach i wyszłam z domku.
Przed domkiem chłopaków czekał już Liam więc nie musiałam się obawiać że mnie coś zje. (xD)
-Hej- Przywitałam się z nim buziakiem w usta
-Takie powitania to ja mogę mieć zawsze- Uśmiechnął się
Ściągnęłam buty i zostawiłam je przy drzwiach.
-No chodź-Pociągnęłam Payne'a za rękę.
Po chwili znaleźliśmy się w jego pokoju. Usiadłam na jego łóżku i czekałam aż do mnie przyjdzie. On zamiast położyć się to usiadł naprzeciwko mnie. "O nie panie Payne tak się bawić nie będziemy" pomyślałam.
-No rozbieraj się nie masz zamiaru chyba w tym spać!- Szepnęłam powoli ściągając jego bluzkę z długim rękawem.
-No rozbieraj się nie masz zamiaru chyba w tym spać!- Przedrzeźniał mnie ściągając moją koszulkę której nie chciałam ściągać by nie zobaczył moich blizn na brzuchu.
-Kamila co to jest?- Spytał przejeżdżając palcami po świeżych ranach.
Spuściłam głowę w dół. On podniósł moją brodę bym mogła spojrzeć w jego oczy. W jego czekoladowych tęczówkach były małe iskierki. Ból, smutek, radość. Wszystko można było w nich zobaczyć.
-J-ja... przepraszam..- Odpowiedziałam całując go.
-Powiedz mi dlaczego?- Zapytał
-Bo jestem za gruba no spójrz- Chwyciłam za moją fałdkę. Zaśmiał się
-Jak ja bym miał taki brzuch to zastanawiałbym jak przytyć- Schylił się i pocałował mój brzuch.
-Mam od Ciebie jedno pytanie?-Zapytałam zażenowana
-Jakie?
-Dlaczego ty kurwa jesteś taki przystojny, słodki, miły, wrażliwy, silny, kochany..- Zaczęłam wyliczać na palcach
-Już bo się zapędzisz a ja się teraz będę gorzej czół..
-No sobie chyb kpisz?- Zapytałam z wyrazem twarzy 'JedzieMiTuCzołg?'
-Bo nie będę mógł się Tobą chwalić chłopakom jaką to jesteś wspaniałą dziewczyną- Dokończył a na moich policzkach pojawiły się rumieńce.
-Powiedz mi tylko jak Ty to robisz?- Spytałam się wskazując na moje policzki
-Jeśli powiem Ci że to moja wewnętrzna natura to nie zrobisz mi krzywdy?- Zapytał się z uśmieszkiem
-Nie żyjesz- Zaczęłam go okładać poduszką za to że 'wyśmiał' moje wyliczanie na palcach
-Dobra już- Odebrał mi poduszkę- Zrobię Ci jutro małą niespodziankę- Uśmiechnął się aż można było zobaczyć jego białe ząbki
-Chodźmy spać- Rzuciłam się na łóżko niczym dziewczynka z filmu "Skubani"
Patrzył na mnie tym swoim wzrokiem z Best Song Ever gdy Harry aka Marcel pokazywał te obrazki. Tak ja Kamila Kowalska Never Directioner oglądałam ich teledyski.
-No chodź - Pociągnęłam go za rękę
Położył się obok mnie. Było mi zimno bo byłam bez bluzki więc wzięłam jego dużą rękę i owinęłam ją sobie wokół ciała. Usnęliśmy.
***
Rano obudziliśmy się się w tym samym czasie. Po prostu otworzyliśmy oczy.
-Dzień dobry- Odezwał się tym jego porannym głosem
Daję słowo że gdyby nie to że leżę to bym zleciała z nóg.
-Dobry- Mruknęłam zadowolona wstając z łóżka- Pożycz mi koszulkę
Podszedł do szafy i wyciągnął swoją koszulkę ze znakiem batmana.
-Jeju mam taką samą- Uśmiechnęłam się do chłopaka odbierając z jego rąk koszulkę. Kocham Batmana zawsze gdy go oglądam mam takie emocje że ughh..

Ubrałam ją i zbiegłam po schodach do kuchni. Po chwili przyszedł Liam.
-Głodna ?
-A wiesz że nie? To dziwne od kilku dni nie mam ochoty na jedzenie- Odpowiedziałam mu
-No bo jak byś była to bym zrobił jajecznicę z bekonem..
-Czekaj.. wróć ja Wam mówiłam że jestem weganką prawda? A tak poza tym nie jem też jajek..
-Nie nie mówiłaś nam...
-No to Ty już wiesz
-Chłopaki Śniadanie!!- Krzyknął Liam. Cisza nikt nie zbiega, nikt nie krzyczy.
-Też jesteś gosposią? U mnie to się inaczej robi...- Wyszłam z kuchni i stanęłam na przeciwko schodów- CHŁOPAKI!! KTÓRY PIERWSZY ZEJDZIE DOSTAJE ODE MNIE NAJWIĘCEJ CIASTEK W KSZTAŁCIE MARCHEWEK, KOTÓW I LUSTEREK!!!- Ryknęłam na cały głos.
Po chwili na schodach można uznać że przeszło tornado albo jakieś stado byków albo tsunami.
Chłopcy zbiegli po schodach jednak się zatrzymali.
-Czy to jest bluzka Liama?- Spytał Louis
-Może...
-FRAJERZY!!- Krzyknął Horan który teraz zbiegł wciągając spodnie i przybijając mi piątkę
-Mammy Direction prosimy!!- Zaczęli krzyczeć
-Liam ratuj!!- Krzyknęłam do Liama
-Chłopaki koniec!- Również krzyknął tylko jakby bardziej wkurzony.
Ruszyli do kuchni zjeść jajecznicę. W tym czasie do domku wbiegły dziewczyny
-Chłopaki nie wiecie gdzie jest...- Zauważyła mnie Diana- Kamila?
-Hihi- Udałam 'suchy' śmiech
-My wstałyśmy wcześnie żeby zrobić śniadanie..- Żaliła się Ola
-Które pewnie nie wyszło- Odpowiedziałam za nią
-Dobra zabieramy Kakę na chwilę- Mrugnęła do chłopaków Diana
-Ale Mammy obiecałaś- Obraził się Louis. Podeszłam do niego
-Słonko Daddy zrobi Ci jakieś czipsy marchewkowe czy coś- Poczochrałam jego włosy a jego oczy powiększyły się do rozmiarów piłki tenisowej.
Dziewczyny wyciągnęły mnie siłą z domu chłopaków i zaciągnęły do naszego.
-O co Wam chodzi?
-Musimy Ci coś powiedzieć..
-Nie gadajcie że jesteście w ciąży...
-Niee!- Krzyknęły prawie równo.
-Więc?
-Po uno ja chodzę z Niallerem a Ola z Zaynem...
-A po dos chcemy sobie zrobić tatuaże!!
-Ola i tatuaż to nie wróży nic dobrego...
-Zaszalejmy!!- Krzyknęła. Tego dnia dużo osób lubi krzyczeć.
-To co jedziemy ?
-Skombinuję tylko auto- Czyli jaśniej mówiąc zadzwonię do Liama i poproszę o kluczyki.
Gdy miałyśmy już samochód (O dziwo nikt nie pytał o prawo jazdy którego nie mam) ruszyłyśmy do studia tatuaży nic nie mówiąc chłopakom.

Tatuaż Oli :

"Live Laugh Love" -> "Życie Śmiech Miłość"

Tatuaż Diany :

"Love is all you need" -> "Miłość to wszystko czego potrzebujesz"

Mój tatuaż (A Kamili można zaszaleć bo są małe więc 3):
 Znak Batmana

 "Strength" -> "Siła/Wytrzymałość"

Gdy 'pochwaliłyśmy' się swoimi tatuażami pojechałyśmy do Starbucks'a po kawę i wróciłyśmy do naszej skromnej chałupki.
Oczywiście nic nie mówiąc chłopakom o tatuażach poszłyśmy jak to Tomlinson uznał 'Poważną Rozmowę".
-No wiec dziewczyny..- Zaczął poważnie Louis ( W takim wcieleniu ja się go boję)
-Znamy się trochę długo a prawie nic o Was nie wiemy wiec opowiedzcie coś o sobie- Dokończył Zayn zabierając Olę na kolana. To samo zrobił Niall z Dianą. A mnie to kto weźmie? Harry chyba czyta mi w myślach bo wziął mnie na kolana.
-No więc wasze per-fekcje na pierwszy ogień- Powiedział Liam
-No ja jestem dobra w programowaniu, grach komputerowych i w tańczeniu- Diana zawsze pierwsza
-Ja jestem najlepsza w ubieraniu i innych zabiegach kosmetycznych- Ola mi dojść do słowa
-Więc ja jestem ta od sportów i samochodów...- Podniosłam dwa palce jak w zerówce dzieci
-Ok więc teraz wasze pięty Achillesowe- Odezwał się Nialler
-Gra na flecie i tańczenie- Teraz to ja wyprzedziłam dziewczyny
- Ja nie rozumiem tych gier komputerowych i samochodów- Odezwała się Ola
-A ja... Nie umiem bawić się tymi pałeczkami i obie z Olą nie umiemy gotować- Powiedziała Diana
Po dłuższej rozmowie, od siedzenia na kolanach Harry'ego zaczęło mi się coś wbijać w plecy (If You Know What I Mean ^^) więc wybuchnęłam śmiechem na co wszyscy dziwnie na mnie spojrzeli, i poszłam do kuchni się napić.
Gdy wróciłam zastałam taki widok: Ola całująca się z Zayn'em, Nialler bawiący się włosami Diany, Harry na kolanach u Louisa i Liam oparty ręką o stół. Więc jako iż było TYLKO wolne miejsce u Liama na kolanach tam usiadłam.
-Więc Mammy kiedy ciastka?- Zapytał Louis
-Mammy odpowiada że Daddy Wam je zrobi prawda?- Spojrzałam na Liama
-Ja się na to nie pisze - Odpowiedział
-Dobra zrobię Wam jutro te cholerne ciastka i tyle- Wyrzuciłam w górę ręce w geście złości- Co ja mam z tymi dziećmi dobrze że Was nie urodziłam bo bym miała jeszcze większy problem
-Jak byś nas urodziła to wcześniej musiałby być dziki Sex Time z Liam'em - Odpowiedziała Diana
-Kurwa Nialler zabierz ją gdzieś bo nie wytrzymam normalnie!!- Ryknęłam wychodząc z salonu

---------------------------------------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------------------------------------
Tak wiem możecie mnie zaaaaaabić za ten rozdział, wiem jest on do dupy bo ostatnio tracę wenę
Ughhh... Jakoś się z nim uporałam... Czujecie WAKACJE?! bo ja własnie tak siedząc na dupie przed komputerem albo telefonem....
Tak wiem duużo Lamila, Zaleksandra i Niana moment's :D Dobrze Liam i Kamila udają że nie są parą c'nie ?

/Polly

5 komentarzy:

  1. Aaam!!!! Jest rozdział. Genialny. Ten tatułaż co sobie Ola zrobiła jest booski. *_* aww.
    Bez kitu momenty z Lamila omg. Ale niech on się ujawnią już!
    Mammy i Daddy i dziki Sex Time hahahahahahahaha leże i nie wstaje :*
    Lovciam warciacie :*
    I nie przejmuj się, moje wakacje też tak na razie wyglądają. :)
    A więc weny <3
    i czekam z niecierpliwością na nn
    Buziaczki:*
    A.

    OdpowiedzUsuń
  2. To jeszcze trzy rozdziały! Nie wytrzymam tyle :P no ale mus to mus. :(
    To kiedy mogę się spodziewać następnego? I z czyjej perspektywy?
    Normalnie nie mogę doczekać co nowego przygotujecie crazolki wy moje ;*
    Weeny <3
    Buziaczki :*
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następny z perspektywy Diany potem Oli. Tak ustaliłyśmy :)
      /Polly

      Usuń
  3. Te tatuaże są świetne! :-D
    A rozdział wcale nie jest do dupy! Do dupy to może być pogoda we wakacje! :-P
    Rozdział jest świetny, trzymaj tak dalej :-*
    Fragment końcowy mnie rozwalił! XD Hahahahaha <3 uwielbiam to :-D
    Czekam na next ;-) i nie mogę się doczekać perspektywy Diany :-D

    OdpowiedzUsuń